Opinia o JBL TopClean II (60196) - Filtr powierzchniowy (skimmer) do akwarium

Zakupiony skimmer zamontowałem w zbiorniku 450 l i podłączyłem do filtra JBL CristalProfi e1500. Jak dla mnie, ten produkt to straszliwe nieporozumienie, począwszy od jego wyglądu, poprzez wielkość, a na działaniu skończywszy. Zaraz po rozpakowaniu z pudełka, w oczy rzuca się wielki kloc, jakbym rozpakował spory, niezależny filtr wewnętrzny, ale nie, to tylko wielka rura zasysająca w kształcie litery C, którą montuje się w narożniku akwarium. Po zamontowaniu estetyka akwarium sporo straciła. Wielki czarny drąg w narożniku zasłonił mi kawał fototapety, ale dobra, jakoś przeżyję, byle tylko ładnie działał. Niestety jego działanie, to ogromna porażka firmy JBL. Wielka pływająca głowica zasysająca pływa sobie jak chce, przez co przykładowo jak ustawi się mocniejsze zasysanie, zostaje ona opróżniona z wody i robiąc się lżejsza wypływa na powierzchnię, co z kolei skutkuje zaprzestaniem zasysania. Trzeba ją więc ręcznie utopić i tak w kółko. Tylko przy bardzo precyzyjnie ustalonym stosunku poziomu wody do poziomu głowicy, skimmer zaczyna zbierać powierzchnię, ale i tak fatalnie słabo. Aby więc zmusić go do i tak słabiutkiej pracy, trzeba zablokować ruch głowicy i ciągle monitorować poziom wody z milimetrową dokładnością. Kolejną wkurzającą cechą tego skimmera jest fatalna nieszczelność regulowanego połączenia rurek zasysających. Powoduje to zasysanie powietrza do filtra podczas podmian wody, a więc zmusza do jego wyłączania na czas obniżenia poziomu wody, lub amatorskiej modyfikacji połączenia. Może skimmer JBL od biedy nada się do mniejszego akwarium, ale wtedy będzie jeszcze bardziej rzucał się w oczy, a przecież nie po to rezygnuje się z filtra wewnętrznego na rzecz kubełka. Tak więc zmuszony zostałem do powrotu do swojego amatorskiego, całkiem wydajnego skimmera, w postaci dodatkowej rurki dołączonej do rury ssącej. Podsumowując - stanowczo odradzam! Pozdrawiam serdecznie ((o: